piątek, 28 sierpnia 2009

Zrozumieć homofoba

Homofobiczne wypowiedzi ostatnimi czasy leją się w Polsce strumieniami. U Ziemkiewicza, Pietrygi, Cejrowskiego, Wielgusa i innych dziwnych ludzi nastąpiło drastyczne zaostrzenie choroby, przejawiające się coraz mniejszą kontrolą tych ludzi w opanowywaniu swoich fobii. Co wywołuje u tych wszystkich psychopatów ten patologiczny stan wyjaśnia na swojej stronie Arkadiusz Karski. Myślę, że spostrzeżenia Arkadiusza Karskiego są warte zacytowania. Tak też czynię.

"Przyczyny homofobii"

Powszechnie wiadomo, że pierwszą i najważniejszą przyczyną homofobii jest zazdrość.Żyjemy w dziwacznej kulturze, gdzie gej może się określić pozytywnie: "Jestem gejem", a heterykowi narzucony jest schemat negatywny: "Nie jestem gejem". Co więcej, nawet ta negatywna autodefinicja bywa niewystarczająca, jeśli nie zawiera określenia dosadniejszego: "Nie jestem pedałem! Nie jestem ciotą!" Takie negatywne samookreślenie się (i to przy użyciu wulgaryzmów) jest źródłem frustracji dla wielu hetero, którzy szukają osła ofiarnego w gejach.

Zazdrość o pieniądze
Brzmi niewiarygodnie, ale dane Centralnego Urzędu Podatkowego wykluczają wątpliwości: kobiety zarabiają mniej od mężczyzn. O ile przeciętne małżeństwo różnopłciowe zarabia średnio, o tyle dwaj mężczyźni zarabiają więcej, a lesbijki mniej. Budzi to zrozumiałą zazdrość ze strony hetero. Dowód poprawności rozumowania: niechęć do lesbijek jest mniejsza, niż do gejów.

Zazdrość o harmonijne współżycie
Dwaj mężczyźni nie różnią się wiele: ten sam, męski sposób myślenia, ten sam rozmiar skarpetek i te same potrzeby, także seksualne. Często bywa, że nawet podobają nam się ci sami faceci, a wtedy nie ma mowy o wypominaniu: Czemu się oglądasz za innymi tyłkami, kiedy ze mną idziesz? W pożyciu małżeńskim dwie kobiety lub dwaj mężczyźni są naturalnie równorzędnymi partnerami. Mężczyzna i kobieta są partnerami, jeśli tak ustalą, lub jeśli kobieta sobie wywalczy pozycję równorzędną. Dzieci u par heteroseksualnych przychodzą czasem niechciane, i przez całe dzieciństwo to odczuwają. Jeśli dwóch mężczyzn lub dwie kobiety wychowują dziecko, to dlatego, że chcieli i że są gotowi na największe wyrzeczenia. Dzieci wychowane przez dwóch ojców lub przez dwie matki są zawsze dziećmi chcianymi, żadne nie jest przypadkowym rezultatem pęknięcia gumy!

Zazdrość o orgazm analny
Seks mężczyzny z mężczyzną jest dużo ciekawszy, niż z kobietą. Role nie są z góry narzucone, nie istnieje „pozycja klasyczna”, odstępstwo od której wywołuje poczucie winy. Wszystko, co zrobię facetowi, może mi oddać. Nasz związek jest równorzędny i symetryczny.

Zazdrość o swobodę obyczajową
Do osób heteroseksualnych odnosi się cała masa ograniczeń i zasad, których nieprzestrzeganie grozi ostracyzmem, np. kobieta nie powinna być starsza od mężczyzny, on powinien zarabiać więcej, ona zachować dziewictwo do ślubu itp. Hetero przechodzą pranie mózgu dotyczące pozycji seksualnych: nakazana jest „pozycja klasyczna”, odstępstwo od której prowadzi do nerwic i poczucia winy. Do nas, homków, nie odnoszą się żadne stereotypy: para jednopłciowa wygląda dobrze tak, jak wygląda. Nie ma znaczenia różnica wieku czy zarobków.
Zazdrość o męskość
Homofobiczni mężczyźni są zazwyczaj niepewni swojej męskości, a często ich sylwetka, zachowanie, głos i gesty są niemęskie. Obawiają się oni, że tak właśnie będą postrzegani: jako niemęscy. Dlatego udowadniają swoją męskość wulgarnymi atakami na gejów. (Efekt jest oczywiście odwrotny do zamierzonego: widać z daleka, jak bardzo są sfrustrowani i niepewni własnej męskości).

Homofobia z ambony

"Czy odczuwasz niepokój, słysząc o coraz większych prawach dla zboczenia, które jest zagrożeniem dla rodziny, zawierania nowych małżeństw i wychowania dzieci?"
Takie pytanie usłyszeli wierni diecezji płockiej podczas katechezy poświęconej homoseksualizmowi. Katechezy to pomysł byłego biskupa płockiego Stanisława Wielgusa. Spuentował, on swoją wypowiedź tym, że "czynny homoseksualizm jest (...) obcy Ewangelii, jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem, jest postawą obrażającą Boga Stwórcę i niszczy samego człowieka". I że Sodoma i Gomora zostały unicestwione właśnie za homoseksualizm. Jest to skandaliczne i żenujące, że przekazuje się ludziom takie bzdury na katechezach. Sianie nienawiści wobec osób homoseksualnych jest dla mnie niedopuszczalne. Kościół kolejny raz udaje, że nie wie, że homoseksualizm nie jest żadnym zaburzeniem ani zboczeniem i nie ma go w klasyfikacji chorób. Z uporem maniaka obraża osoby homoseksualne. To czyste chamstwo i bezczelne mówienie kłamstw. Zaczynam żałować, że nie wybrałem się do Płocka na wycieczkę. Chętnie poszedłbym na tę lekcję homofobii, żeby uświadomić Panu Wielgusowi, jak bardzo jest zaburzone jego myślenie i postrzeganie rzeczywistości. Kościół, jak żadne inne miejsce publiczne, nie powinno być miejscem, gdzie można bezkarnie mówić oszczerstwa, obrażać ludzi, kłamać na ich temat oraz promować fobie i zacofanie. Swoje chore i krzywdzące innych poglądy, nie mające żadnego uzasadnienia w nauce, Pan Wielgus powinien zachować tylko dla siebie, bo chwalenie się własną głupotą, niewiedzą i chamstwem to żaden zaszczyt. Ponieważ kłamstwa wypowiadane przez reprezentantów kościoła katolickiego wpływają na wzrost homofobii, wzmagają nienawiść do osób homosksualnych i nierzadko prowadzą do aktów przemocy wobec gejów i lesbijek opowiadam się za karaniem ludzi głoszących kłamstwa i oszczerstwa o osobach homoseksualnych. Trudno karać za głupotę, ale w przypadku gdy głupota ta jest jednocześnie obrażającym część społeczeństwa kłamstwem i jest dla tej części społeczeństwa krzywdząca należy ją potępiać i karać.
Dziwię się ludziom pozostającym w strukturach tak zacofanej i pełnej nienawiści organizacji, jaką jest kościół katolicki. Niewielu jest takich, którzy sprzeciwiają się nie tylko głupocie, ale i złu, które ona propaguje. JP2 wciąż jest przez masy uważany za autorytet, choć masy te nie są w stanie wyjaśnić nawet dlaczego. Jest to dla mnie dowód na to, że autorytetem mogłaby zostać nawet kukła, gdyby ją często pokazywać w telewizji. Poglądy JP2 przyprawiają o zawrót głowy, są wsteczne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Wciąż niestety są głoszone przez takich jak Wielgus. Są głoszone gdyż mają odbiorców. Odbiorcy ci bezmyślnie i bezrefleksyjnie przyjmują nonsensy za świętość, która nie podlega żadnej dyskusji. Robią tak to, bo przez stulecia wbijano ludziom, że zamiast myśleć trzeba tylko słuchać i ślepo wierzyć, nawet jeśli z punktu widzenia nauki jest to nieprawdą. Zupełnie jak w totalitaryzmie.

środa, 26 sierpnia 2009

Podsumowanie manifestacji, czyli o związkach partnerskich i zdjęciach z Portugalii

Kolejna manifestacja w Warszawie pod Sejmem w sprawie rejestrowanych związków partnerskich zebrała zaledwie garstkę zapaleńców i ideowców w liczbie około 30 osób!!! Kiedy widzę totalny marazm wśród polskich gejów i lesbijek cisną mi się na usta tylko niecenzuralne słowa. Czy na prawdę wśród warszawskich gejów i lesbijek jest tylko garstka, której zależy na tym, by żyć w normalnym kraju?! Homofobiczni popaprańcy wpierają społeczeństwu idiotyzmy, jakoby związki homoseksualne są nie trwałe, a jednocześnie przeciwstawiają się temu, by geje i lesbijki rejestrowali swoje związki. W tym nie ma żadnej logiki. Zamiast niej i zdrowego rozsądku sterta uprzedzeń i fobii. Ale tylko garstka gejów miała dziś odwagę przyjść zaprotestować przeciwko tej homofobicznej propagandzie i domagać się tego, by prawa związków homoseksualnych nie były łamane. Z sondaży wynika, że niewielu Polaków zna w swoim otoczeni geja i lesbijkę. Nie zna tylko dlatego, że geje i lesbijki nie mówią w Polsce o swoim homoseksualizmie, a nawet ukrywają go. Gdyby geje i lesbijki zaczęli mówić o sobie i się ujawniać okazałoby się, że wszyscy Polacy nagle znają niejednego homoseksualistę. To, że polscy geje i lesbijki nie ujawniają się przyczynia się do tego, że utrzymują się w społeczeństwie bzdurne opinie o homoseksualistach i krzywdzące stereotypy. Za utrzymywanie się homofobii w Polsce w dużej mierze odpowiadają sami geje i lesbijki. Co ma się zmienić, jeśli nie pokazujemy, jacy jesteśmy, jakie są nasze związki, jak żyjemy?! Co ma się zmienić w prawie, jeśli polscy geje i lesbijki boją się wyrazić swoje poparcie dla ustawy o związkach partnerskich, a niektórzy są gotowi nawet zmarnować sobie życie wiążąc się z osobą płci przeciwnej, która ich kompletnie nie interesuje seksualnie? Jakie społeczeństwo tacy i geje i lesbijki w tym społeczeństwie. Odnoszę wrażenie, że polski typowy gej wycomingoutowany jest tylko przy swoim partnerze, w dyskotece oraz gdy wyjedzie zagranicę. Moja przyjaciółka Dorota oglądając dziś tę minifestację stwierdziłą, że odnosi wrażenie, że większość gejów i lesbijek w Polsce chce się tylko wyjebać w ukryciu, a potem odgrywać przed światem heterykow albo wręcz kreować się na istoty aseksualne. Twierdzi ona, że tak jak większość społeczeństwa tak i większość homoseksualistów to nie wyedukowani i zacofani ludzie. Trudno mi odmówić jej racji w tej kwestii. Trudno też jest mi nie zgodzić się także z tym jej twierdzeniem, że samoświadomość i emancypacja osób homo - poza niektórymi wyjątkami - stoi w Polsce na niskim poziomie. Po dzisiejszej niskiej frekwencji na manifestacji można odnieść wrażenie, że większość gejów i lesbijek uważa, że jak sobie w domu założą gniazdko, a dla świata zewnętrznego będą kolegami to nie ma problemu. W sumie jakoś się żyje. Nawet można sobie dorobić całą ideologię do takiego sposobu życia - że to niby takie podniecające takie ukrywanie i poziom adrenaliny wzrasta, albo że tak jest spokojniej, bo nikt nie zawraca głowy i nie komentuje. Ale czy tak jest do końca? Geje i lesbijki w Polsce są odzwierciedleniem całego naszego homofobicznego społeczeństwa. Geje i lesbijki się ukrywają bo obawiają się homofobii ze strony heteroseksualnego otoczenia, a homofobia heteroseksualnego otoczenia utrzymuje się na wysokim poziomie, bo społeczeństwo jest z jednej strony zacofane i niewyedukowane, a z drugiej geje i lesbijki żyjąc w hermetycznym świecie swoich związków, klubów i internetu nie robią nic, by homofobię zwalczyć. Mój kolega z pracy, który żyje w długoletnim związku ze swoim ukochanym, fakt ten nie tylko stara się przemilczeć, ale i ukryć przed innymi współpracownikami. O swoich licznych przyjaciółkach opowiada długo i namiętnie, pokazuje ich zdjęcia i nazywa zdrobniale Kasiami, Asiami i Karolinkami. O człowieku, którego kocha i z którym mieszka milczy. Zauważony z nim kiedyś przez koleżankę z pracy powiedział, że to kolega. Ostatnio kolejny raz przyniósł wyselekcjonowane zdjęcia z wyjazdu, na którym był ze swoim partnerem. Tym razem z Portugalii. Na zdjęciach, które pokazywał był tylko on, morze i zabytki. Reszta zdjęć została w domu. Uważam, że to wręcz upokarzające dla partnera mojego znajomego, a nawet dla niego samego. Najśmieszniejsze a zarazem najsmutniejsze jest to, że mój kolega upokarza siebie sam. Postępowanie jego jest dla mnie nie tylko niezrozumiałe ale wręcz chore. Jednocześnie chcę zauważyć, że współpracownicy mojego kolegi idiotami nie są i orientują się, że nie był w Portugalii sam. Wszyscy więc udają, tworząc idiotyczne i absurdalne sytuacje. Dziwię się, że osoba dorosła i wykształcona zachowuje się jak zastraszone dziecko. Mój kolega zachowuje się tak, jakby się wstydził siebie i swojego partnera. A to nie jest normalne. To wręcz przerażające. Na prawdę nie rozumiem, jak człowiek, który ma świadomość tego, że zachowuje się przyzwoicie, żyje w stałym pełnym miłości związku i ma wokół siebie w miarę akceptujących współpracowników może ukrywać swój homoseksualizm. Nie rozumiem też tego, że nie przyszedł on – jak większość innych gejów – na dzisiejszą manifestację. Marazm i strach, który panuje wśród polskich gejów i lesbijek najwyższy czas przełamać. Jeśli chcemy, by nasze prawa były respektowane musimy o nie walczyć. Dziś do manifestantów nie wyszedł żaden poseł ani senator. I nie wyjdzie dopóki nie zobaczy, że nie boimy się upomnieć o swoje prawa i jesteśmy zdeterminowani o nie walczyć dotąd dopóki nie osiągniemy celu. Mam nadzieję, że każda następna manifestacja będzie gromadziła więcej osób. I że w końcu prawo gejów i lesbijek do rejestracji związków nie będzie w Polsce łamane.



Przyjdź i opowiedz się za równością i sprawiedliwością

Dziś o 17.00 pod Sejmem w Warszawie kolejna manifestacja w sprawie przyjęcia przepisów umożliwiających rejestrację związków homoseksualnych. Udział w manifestacji uważam za swój obowiązek. Uważam, że jest to obowiązek każdego, kto opowiada się za demokracją i równością. Siedząc w domu nic nie zmienimy. Dlatego koniecznym jest wyjście na ulice i branie udziału w demonstracjach takich jak dzisiejsza. Dość hipokryzji, zakłamania i udawania, że problem dyskryminacji prawnej gejów i lesbijek nie istnieje. Dość traktowania gejów i lesbijek jak obywateli drugiej kategorii. Jesteśmy takimi samymi obywatelami jak heteroseksualiści i należą nam się te same prawa. Państwo polskie dyskryminując związki homoseksualne stawia się poza granicami cywilizowanego świata. Pokażmy dziś politykom, że prawa obywatela są dla nas ważne. Opowiedzmy się za równością i sprawiedliwością. Zaprotestujmy przeciwko dyskryminacji. Przyjdźmy z naszymi partnerami i partnerkami, mężami i żonami. Pokażmy, że tworzymy związki i żądamy dla nich szacunku oraz sprzeciwiamy się lekceważeniu ich przez polskich polityków. Walczmy konsekwentnie o nasze prawa. Argumentów o potrzebie regulacji sytuacji prawnej naszych związków nie trzeba chyba nikomu przypominać - uprawnienia socjalne, dziedziczenie, informacja o nieprzytomnym w szpitalu, decyzje o leczeniu - sprawy ogromnej wagi życiowej, ale i zwykłe, proste ułatwienia w urzędach i życiu codziennym. Jakkolwiek byśmy przed sobą nie udawali - potrzeba nam tego! A jeśli potrzeba, to zwalczmy marazm, odłóżmy lenistwo końca wakacji na bok i przyjdźmy w środę o godz. 17 pod Sejm. Nie udawajmy, że nas wcale nie ma - jak chcieliby tego homofobi, ale i politycy, którym nie zależy na prawach dla niewidocznych.

Żadni "oni" nie załatwią nam naszych spraw. Musimy o nie walczyć sami!

wtorek, 25 sierpnia 2009

Use Me







Ruben & Ruben









Sailors













Mr Gay Europe 2009

Imię i nazwisko: Sergio Lara
Rok urodzenia: 1983
Wzrost: 180 cm
Kraj: Hiszpania
Miasto: Barcelona
Wykształcenie: wyższe psychologiczne, średnie muzyczne

Sergio Lara zanim zdobył w Oslo tytuł Mr Gay Europe 2009 wygrał 2 konkursy piękności w ojczystej Hiszpanii, zdobywając tytuły Mr Gay Barcelona i Mr Gay Espana. W wywiadzie Sergio Lara powiedział, że muzyka to jego największa pasja. Ponoć sam od czasu do czasu gra na gitarze i śpiewa. Drugą pasją najpiękniejszego geja Europy jest kino. Swój udział w konkursach tłumaczy chęcią poznania nowych ludzi, ale nie ukrywa, że liczy także na to, że dzięki konkursowi może zostać zauważony przez agencje reklamowe i ludzi ze świata mody. Aktywnie działa w organizacjach gejowskich w Hiszpanii. Pracuje w gejowskim centrum badań, które zajmuje się przeprowadzaniem badań na obecność chorób przenoszonych drogą płciową i profilaktyką w tym zakresie oraz edukacją seksualną. Jak sam mówi konieczna jest większa widoczność homoseksualistów w społeczeństwie, a co się z tym wiąże konieczne jest ujawnianie się gejów i lesbijek zarówno w życiu prywatnym jak i poza nim.











poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Murat Boz

Dziś w necie wylukałem fajne „ciasteczko” – Murat Boz. Uroda nieprzeciętna, a i głos bardzo przyjemny. Wkleiłem więc, by i inni mogli nacieszyć swoje zmysły :)























Jeśli komuś twarz tego przystojniaka wydaje się znajoma to zapewne nie myli się, bowiem Murata Boza można było wcześniej obejrzeć w teledysku Tarkana.