piątek, 25 grudnia 2009

Obojętni fani i homofobiczni trenerzy

John Amaechi, gwiazdor NBA, powiedział, że trenerzy, prezesi i właściciele klubów sportowych SA winni homofobii w futbolu. Wypowiedź ta była odpowiedzią na komentarz specjalisty PR Maxa Clifforda, który stwierdził, że „homofobiczni fani są powodem tego, że tak niewielu gejowskich sportowców decyduje się na coming out. Nie ma żadnego wyoutowanego pierwszoligowego piłkarza. Jedyny, który dokonał coming outu, Justin Fashanu, był prześladowany a w efekcie tego popełnił samobójstwo”. Clifford dodał, że sami piłkarze nie mają zazwyczaj problemów z akceptacją homoseksualnego kolegi w drużynie. Amaechi, który dokonał coming outu pod koniec swojej kariery, uważa jednak że winą za to należy obarczyć władze klubów sportowych. Powiedział, że trenerzy, prezesi i właściciele klubów sportowych oraz władze państwowe walczą o równouprawnienie kobiet i osób czarnoskórych w sporcie milcząc jednocześnie o osobach homoseksualnych. Dodał, że kiedy się ujawnił tylko 10 procent komentarzy byłą wroga, niewielka część komentarzy była otwarcie pozytywna, zaś większość obojętna. Stwierdził, że część fanów jest homofobiczna, inni są wolni od bigoterii, ale najwięcej fanów jest gdzieś po środku. Problem homofobii i bigoterii generalnie nie leży w fanach, ale władzach sportowych.
Ja natomiast uważam, że problem leży także w samych sportowcach. Jest on oczywiście spowodowany wpływem homofobicznego otoczenia, w tym także trenerów i władz klubów, ale nie można w nieskończoność poddawać się homofobicznemu molestowaniu. Czas walczyć nie tylko na boisku. Myślę, że coś się zmienia jednak w tym temacie. Coraz częstsze przypadki coming outów znanych sportowców są tego przejawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz