poniedziałek, 7 czerwca 2010

Zeszmacenie i homofobiczna fundacyjka

31 osób podpisało się pod otwartym listem opublikowanym w sobotniej "Rzeczpospolitej", który nawołuje do niewspierania parady podczas EuroPride. Zdaniem sygnatariuszy parady są pierwszym krokiem do "homoadopcji" - czego przykładem są kraje zachodnie. Pod listem podpisali się m.in: prof. Andrzej Zoll, prof. Zbigniew Stawrowski, Przemysław Gintrowski, Paweł Kukiz, Marek Jackowski, Adam Nowak, Mirosław Baka. List powstał z inspiracji prawicowej fundacyjki Mama i Tata.

"Akceptujemy prawo dorosłego człowieka do wyboru swojej drogi życiowej. Uważamy jednak, że nie składa się na nie niczym nieograniczone prawo do posiadania i wychowywania dzieci" - możemy przeczytać w liście. Sygnatariusze listu apelują "do wszystkich firm i organizacji o niewspieranie finansowe organizacji i osób, których działania zmierzają do promowania takich nieakceptowanych społecznie postulatów" dalej czytamy, że "w Polsce podpisanie niniejszego listu nie jest jeszcze zabronione. Są jednak kraje, gdzie głoszenie podobnych poglądów mogłoby być już zakazane. Istniejące tam prawo ogranicza wolność słowa czyniąc praktycznie niedopuszczalną krytykę zachowań homoseksualnych. Dzisiaj aktywiści środowisk homoseksualnych zmierzają do wprowadzenia zmian prawnych, które będą miały opłakane skutki dla wolności słowa, przekonań i sumienia. Nie prowadźmy tego niebezpiecznego społecznie eksperymentu w Polsce..."

Przeżyłem szok przeczytawszy głupoty napisane w tym liście. Zdumiało mnie także tłumaczenie swojego poparcia dla listu przez Zolla na łamach Rzeczpospolitej. Zoll stwierdził, że geje nie powinni nawet starać się o prawo do adopcji oraz to, ze jest przeciwny temu, by parada odbyła się w centrum miasta. Totalny idiotyzm! Postawa Zolla jest całkowicie nie do zaakceptowania. Dziwi mnie to, że prawnik uważa, że geje i lesbijki nie mogą adoptować dzieci w Polsce. Mogą, ale nie wspólnie. Samodzielnie może adoptować każda osoba, a orientacja seksualna zgodnie z wyrokiem w Strasburgu nie może stanowić przeszkody do adopcji dziecka. Zoll okazał się totalnym hipokrytą udając, że o tym nie wie. Rozśmieszył mnie Zoll swoim sprzeciwem wobec parady w centrum Warszawy. A gdzie mamy paradować? Na Targówku czy w lesie kabackim? Czy to właściwe miejsca według Zolla? W czym Europride jest gorsze od marszu OPZZ lub procesji w tzw. boże ciało. Zwłaszcza ta druga impreza wydaje mi się pozbawiona jakiegokolwiek sensu i jest czymś nad wyraz śmiesznym paradować ulicami za kawałkiem wypieczonego ciasta w formie płaskiego krążka. Wszak symbole religijne nie dla kazdego są wazne, a nawet miłe. Jednak jeśli ktoś chce to niech chodzi. Dla mnie może chodzić nawet i za pączkiem z nadzieniem różanym w złotej monstrancji i korkować tym pączkiem pół miasta przez cały dzień. Nawet takie śmieszności maja prawo mieć miejsce. Tym bardziej Zoll powinien uszanować nas i rozumieć sens istnienia parad równości w Warszawie i tego dlaczego są one organizowane w centrum miasta. Straciłem też szacunek do Marka Jackowskiego czy Kukiza. Podpisanie przez nich tego listu to w mojej opinii całkowite zeszmacenie się. Polska i jej pseudoelity kolejny raz pokazują swoją pogardę dla homoseksualistów i nawołują do dyskryminacji i nietolerancji. Jest to dla mnie oburzające i przerażające.

1 komentarz:

  1. Oprócz tego, że uważam, że powyższy list jak i inne podobne mu akcje mają na celu tylko i wyłącznie wzbudzić w ludziach niepokój i strach, uczucia, które w stosunku do gejów są całkowicie bezzasadne, najbardziej zabolało mnie nazwisko człowieka, który w moich oczach zawsze był wielkim autrytetem i który cechuje się oprócz znanej mi opinii na temat mniejszości seksualnych, niebywałą rozwagą i mądrością życiową. Nie rozumiem Panie Marku, nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń