piątek, 16 lipca 2010

Przypadki zaburzeń homofobicznych - Gowin

Jarosław Gowin nie widzi w naszym kraju "znaczących przejawów nietolerancji". - Pan mnie namawia, bym uznał, że trawa jest czerwona, a księżyc fioletowy - mówił do Jacka Żakowskiego. - A ja widzę u nas więcej przejawów zdrowego rozsądku niż w wielu krajach europejskich. Jesteśmy społeczeństwem bardzo tolerancyjnym w najlepszym tego słowa znaczeniu. (...) uważam, że to temat marginalny, któremu poświęca się za dużo czasu - podsumował.
Nie widzi niestety homofobii, bo sam jest homofobem, i – ja większość społeczeństwa – otumaniony religijnym obłędem. Tyle jest u nas tej tolerancji, że mi dom obrzucono jajkami, a mój związek jest przez polskie prawo traktowany gorzej niż posiadanie samochodu, bo samochód muszę zarejestrować, a związku nie mogę. Niech Gowin nie będzie tak żałośnie śmieszny, ponieważ to naprawdę nie przystoi politykowi mówić publicznie głupoty i jeszcze się nimi szczycić. Zaściankowość i zacofanie charakteryzujące Gowina powinno być dla niego powodem do wstydu a nie chwalenia się tym w mediach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz