niedziela, 7 listopada 2010

YES WE CAN!!! YES WE KISS!!!

Jadąc dzisiaj na uczelnię miałem nieszczęście usłyszeć w wiadomościach Polskiego Radia takie absurdy, że rozsądkowo myślącemu człowiekowi włos się na głowie jeży. Wiadomości te były poświęcone (samo to wyrażenie oddaje już doskonale istotę rzeczy) wizycie tzw. papieża w Hiszpanii. Dla redaktora słowo papież to jednak zbyt świecka terminologia. Z tego zapewne powodu mówił ojciec święty, w odróżnieniu od poprzedniego, który był według redaktora nie tylko świętym ojcem ale dodatkowo naszym. Dalej było tylko gorzej. Można było wysłuchać nonsensów, jak to Zapatero wprowadził totalitaryzm i dyktaturę - czyli w rzeczywistości zasady równości obywateli i pluralizmu - , prześladuje katolików - czyli w rzeczywistości uczynił religię przedmiotem nieobowiązkowym, co w demokratycznym państwie jest przecież oczywistym standardem i należy do podstawowych praw człowieka i obywatela - , a poza tym niszczy rodzinę - czyli w rzeczywistości kończy z łamaniem praw człowieka umożliwiając parom homoseksualnym zawieranie małżeństw, co jest przecież wzmocnieniem rodziny poprzez dostęp do niego dyskryminowanej dotąd w tej kwestii grupy społecznej. Próba dowodzenia, że małżeństwa zawierane przez osoby tej samej płci osłabiają małżeństwa zawierane przez osoby różnej płci, czy też w ogóle ideę małżeństwa, jest skazane na porażkę. To, że para jednopłciowa zawrze związek małżeński ma się nijak do par różnopłciowych, ani nie sprawi, że małżeństw heteroseksualnych będzie mniej ani więcej, a ich ranga nie będzie ani większa ani mniejsza. Wartość małżeństwa jako instytucji natomiast może tylko wrosnąć, ponieważ ma szansę z niego skorzystać większa liczba obywateli. Dla wysłannika Polskiego Radia w Barcelonie przykład poszanowania praw człowieka i postęp cywilizacyjny, jaki dokonał się w Hiszpanii, to jednak przykład tzw. kultury śmierci, pojęcia tyleż samo głupiego co nic nie znaczącego, wymyślonego przez katolickich ideologów na opisanie rzeczy, które stoją im na przeszkodzie w dalszym wypaczaniu umysłów ludzi poprzez głoszone przez nich nonsensy. Katoliccy demagodzy z uporem maniaka zaprzeczają naukowej prawdzie o tym, że homoseksualizm jest jednym z normalnych wariantów seksualności, a przez to sami wyrzucają się poza margines. Redaktorzy Polskiego Radia pielęgnują jednak tę katolicką głupotę z wielką czcią i oddaniem. W dzisiejszych wiadomościach Hiszpania przedstawiona została jako kraj sterroryzowany przez homoseksualistów, feministki i ateistów. Byłoby to może i śmieszne, gdyby puszczone zostało w radiu w programie satyrycznym, ale jeśli jest to mówione w wiadomościach to jest to smutne, gdyż świadczy o kompletnym braku logiki i niezrozumieniu rzeczywistości, która jest całkowicie odmienna od przedstawianej w radiu. Przedstawione w wiadomościach dane o tym, że w Hiszpanii 56 proc. katolików nigdy nie chodzi na mszę, a tylko 13 proc. utrzymuje, że uczestniczy w niej co niedzielę, zostały przez wysłannika Polskiego Radia w Barcelonie sprowadzone do „zapaterowskiej” manipulacji. Dla niego nie jest ważne, że statystyki przeprowadzane przez wiele różnych i niezależnych ośrodków badawczych wskazują na laicyzację Hiszpanii. Według niego można ufać tylko katolickim badaniom, ale tych nie ujawnił. Zupełnie jak w dyktaturze – jeden wódz, jedna organizacja, która ma monopol na wszystko, łącznie z wynikami badań opinii publicznej. Katolicyzm nie różni się tu niczym od islamskich fundamentalistów. Jedyna różnica jest taka, że zachodni świat, podążając za głosem rozumu i rozsądku, postanowił ograniczyć wpływ religijnych szaleństw na władzę, przez co katoliccy fundamentaliści nie mają już możliwości prześladowania ludzi, zaś islamscy w krajach islamskich nadal tę możliwość mają. Historia wskazuje jednak, że gdy katolicyzm – a także inne chrześcijańskie nurty – posiadały możliwość prześladowania ludzi to chętnie z tego korzystały, tak jak wszystkie inne totalitaryzmy. Gdy się słucha Polskiego Radia odnieść można jednak wrażenie, że Polska gdzieś się w tej drodze za głosem rozumu i rozsądku zgubiła. Swoją drogą ciekawe czemu na antenie radia nie zaprezentowano danych dotyczących laicyzacji Hiszpanii sporządzonych przez katolickie instytucje? Odpowiedź jest prosta - potwierdziłyby tylko, że Hiszpania wyzwala się spod jarzma katolickiego totalitaryzmu. W Polskim Radiu o tym jednak nie usłyszałem. Usłyszałem za to, że wizyta papieża w Hiszpanii to wielki sukces, że wszyscy byli happy, religijne orgazmy podczas nabożeństw i ubogacenie uciemiężonego ateizmem narodu. Dokładnie tak jak kiedyś podczas wizyty Breżniewa w Polsce. Wówczas też tłumy Warszawiaków witały przywódcę bratniego narodu, rzucały kwiaty pod nogi i umacniała się jedynie słuszna ideologia. I wówczas też mówiono, że nie można wierzyć przesiąkniętemu moralną zgnilizną Zachodowi, który wskazywał, że Polacy pragną wolności. Wtedy jedynie sondaże zlecane przez PZPR właściwie odzwierciedlały nastroje społeczne. Dziś zaś tyko katolickie. Tak jak w latach 80. ruchy społeczne w Polsce były według władz jedynie garstką opłacanych przez zachodnich kapitalistów zdrajców narodu, tak dziś według wysłannika Polskiego Radia w Hiszpanii, protestujący na ulicach przeciwko wizycie papieża to garstka wypromowanych przez laickie media wrogów nie tylko narodu, ale wręcz całej ludzkości. Podobnie Polskie Radio relacjonowało niedawną wizytę B16 w Wielkiej Brytanii. To wskazuje wyraźnie, że Polskie Radio – jak kiedyś było tubą PZPR - jest dziś tubą w rękach Watykanu , wciąż bez jakichkolwiek zasad obiektywizmu i rzetelności.

Na odtrucie

Protest w Londynie podczas wizyty B16
















Protest podczas wizyty B16 w dniu wczorajszym i dzisiejszy flashmob podczas wizyty B16 w Barcelonie pod ciekawym hasłem YES WE CAN!!! YES WE KISS!!!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz