niedziela, 31 lipca 2011

Lipiec 2011

Dziś trochę lipcowych newsów ze świata

Kolumbia, 27 lipca 2011 r. - Trybunał Konstytucyjny orzekł, że brak dostępu do małżeństw przez pary jednopłciowe jest pogwałceniem konstytucyjnej zasady równości i polecił kolumbijskiemu parlamentowi przyjęcie zmian prawnych do czerwca 2013 r. Trybunał orzekł, że jeśli ustawodawca nie przyjmie zmian ustawowych w ​​tym czasie pary tej samej płci będą mogły udać się do sądu by domagać się uznania za małżeństwo.

Słowenia, 20 lipca 2011 r. – W Lublanie miała miejsce pierwsza adopcja dziecka partnerki w związku partnerskim.Jest to pierwszy taki przypadek w Słowenii.
Niemcy, 13 lipca 2011 r. - Bundesfinanzhof, sąd najwyższy w sprawach podatkowych, wydał wyrok w którym podtrzymał decyzję sądu niższej instancji uznającej brak możliwości wspólnego rozliczania podatku przez związki partnerskie za niezgodny z prawem.

Bułgaria, 4 lipca 2011 r. - Naczelny Sąd Administracyjny uznał za niegodną z prawem uchwałę rady miasta Pazardżik, która zakazywała „okazywania” homoseksualizmu w miejscach publicznych. Uchwała została skierowana przez organizację gejowską do lokalnej prokuratury. Prokurator Stefan Janew bronił jednak przyjętego prawa i wydał oświadczenie, w którym porównał homoseksualizm, biseksualizm i heteroseksualizm do pedofilii, zoofilii i nekrofilii. Następnie został odznaczony przez prawosławnego biskupa Plowdiw, który również odznaczył medalem burmistrza Pazardźiku Todora Popowa za "obronę wartości chrześcijańskich" i nazwał homoseksualizm "parodią" i "zgorszeniem". Rozporządzenie zostało uchylone dopiero przez Naczelny Sąd Administracyjny w Sofii.

piątek, 22 lipca 2011

Oslo today

Empatyczny i wrażliwy

Często, gdy czytam różne opisy na portalach nie wiem czy się śmiać czy płakać. Oto przykład, jaki znalazłem dzisiaj:

„Nie lubię facetów, którzy szczycą się swoją "innością", babochłopów i pomalowanych, ufarobwanych lalusiów na obcasach.”

Poniżej:

„Moje zalety to opanowanie, empatia. Wydaje mi się, że jestem dosyć miły.”

Dalej nie jest lepiej:

„nie potrafię wybaczać, jestem zbyt wrażliwy i nieśmiały.”

Empatyczny i wrażliwy, który nie wybacza i gardzi babochłopami i ufarbowanymi lalusiami na obcasach!!! Zbitek aburdów. Chodząca schizofrenia. Swoją drogą chciałbym zobaczyć jak sam wygląda ten koleś. Myślę, że bym się nie pomylił. Nie lubimy zazwyczaj bowiem tego u innych czego boimy się u siebie. Dzięki matce naturze, że ja nie mam takich problemów.

PS. Ja pierdolę! Jak ja nie trawię pedałów homofobów.

czwartek, 21 lipca 2011

Dylemat

Przeróżne portale wzywają i zachęcają do wysłania swojego poparcia dla projektu ustawy złożonego przez SLD. Na Innej Stronie widnieje dziś nagłówek: „Pilne: w środę czytanie ustawy o związkach partnerskich. Podpisz list poparcia.” „Już ponad 170 osób - skrzykniętych przez Facebook - napisało do Kancelarii Sejmu z wyrazami poparcia dla wprowadzenia w Polsce systemowych regulacji prawych dla par niemałżeńskich w naszym kraju. Nikt lepiej i owocniej od nas samych - osób bezpośrednio zaintresowanych sprawą - nie doprowadzi do zmian w naszej wspólnej ojczyźnie. Zatem działajmy! Naciskajmy na polityków, piszmy, dzwońmy, manifestujmy. W naszym wspólnym działaniu jest siła. Wspólnie zrobimy dużo dobrego" - namawia Katarzyna Formela i proponuje przykładową treść listu.
Ja mam jednak dylemat z wyrażeniem swojego wsparcia dla tej inicjatywy. Nie jest bowiem tak jak ogłasza Inna Stona czy inne media, że w Polsce parlament będzie się zajmował ustawą o związkach partnerskich. To nie jest ustawa o związkach partnerskich a o umowie związku partnerskiego i każdemu na słowo „umowa” powinien zabrzęczeć dzwoneczek o nazwie „notariusz”. A co ja myślę o notarialnych rozwiązaniach w pełni oddaje hasło, jakie widziałem na tegorocznej paradzie - „Sami sobie chodźcie do notariusza”. Uczciwiej pisze o projekcie ustawy Katarzyna Formela, która nazywa go „regulacjami prawymi dla par niemałżeńskich”. Jakkolwiek by jednak nazywać ten projekt to i tak nie spełnia on moich oczekiwań. I nie przekonuje mnie pierdolenie, że to konieczny kompromis lub złoty środek. To nie jest kompromis. Kompromisem – i do tego zgniłym – byłyby związki partnerskie zaproponowane w projekcie ustawy Grupy Tel-Aviv. Gwarantowałby on znacznie większą równość i godność niż projekt Grupy Inicjatywnej, zakładający czekanie ze świstkiem od notariusza w korytarzu urzędu stanu cywilnego między petentami zainteresowanymi aktem urodzenia, zgonu lub narzeczonymi pragnącymi ustalić datę ślubu. Tak ma wyglądać mój wielki dzień? Dziękuję „łaskawcom” za takie „przywileje”. Ja oczekuję czegoś więcej.
Czy wysłać wobec tego list z poparciem o uregulowanie prawne związków jednopłciowych? Tak, ale nie projektu Grupy Inicjatywnej zgłoszonego przez SLD. Jeśli macie choć odrobinę godności wyślijcie poparcie dla ustawy o związkach partnerskich a nie ustawy o umowie związku partnerskiego. Projekt takiej ustawy znajdziecie na stronie Miłość nie wyklucza. List wysłać można do kancelarii Sejmu poprzez formularz albo do poszczególnych członków Komisji Sprawiedliwości i Komisji Rodziny i Polityki Społecznej.

Richard Dawkins o Ratzingerze

Co obraża poczucie zdrowego rozsądku?


Paweł Hajncel ma 44 lata. Maluje, rysuje, kręci filmy. W Boże Ciało przebrał się za motyla i stanął w bramie, kilkaset metrów od łódzkiej katedry. Gdy procesja przechodziła obok bramy, dołączył do wiernych. Wspinał się na palce, kucał, podskakiwał, pląsał między ludźmi. Teraz będzie go ściagać prokuratura. Za co? Za obrazę uczuć religijnych?! Ja się zastanawiam jednak co jest bardziej absurdalne i bezsensowne i co bardziej obraża poczucie zdrowego rozsądku - facet przebrany za motyla czy stado ludzi bezmyslnie podążających za kawałkiem ciasta udającego ciało mitologicznego boga?

sobota, 16 lipca 2011

piątek, 15 lipca 2011

The Edge of Glory w wersji gejowskiej

Tęczowe ciasto














Homofobia stosowana w wykonaniu prof. Nalaskowskiego

„Nie mówi się też o tym, że homoseksualizm się reprodukuje, a taka zmiana w rodzinnych domach dziecka, to tworzenie, przestrzeni do reprodukcji homoseksualizmu. Rodzice homoseksualni, tworzący dom dziecka, nie są w stanie przekazać dziecku w procesie wychowania, właściwego wymiaru życia seksualnego człowieka. Ten wymiar będzie zawsze wymiarem spaczonym, wymiarem chorym. Tak jak homoseksualizm jest chory, choć Organizacja Zdrowia uznała, że nie jest. Absolutnie jestem przeciwny, udzielaniu pozwoleń na prowadzenie domów dziecka przez homoseksualistów. Decyzja sejmu jest kuriozalna i chora. Apeluję zdecydowanie do posłów, aby nie było takiego prawa”.
Dziw bierze, że autorem tego „czegoś” jest dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu - prof. Aleksander Nalaskowski. Po pierwsze dlatego, że zdania wyglądają tak jakby budował je uczeń szkoły podstawowej. Po drugie dlatego, że od człowieka nauki spodziewałbym się obiektywizmu i merytorycznego potraktowania tematu, a możemy przeczytać zbiór uprzedzeń i homofobiczną demagogię. Najżałośniejsza jest niezrozumiała pewność Nalaskowskiego co do chorobliwości homoseksualizmu. Jeśli już mówimy o chorobach to warto wspomnieć o tej, na którą cierpi Nalaskowski. Nazywa się homofobia i nie pozwala Nalaskowskiemu przyjąć naukowych rozstrzygnięć Międzynarodowej Organizacji Zdrowia, która potwierdziła to, że homoseksualizm jest normalną orientacją seksualną. I to jest dopiero kuriozalne i chore, że człowiek ten kształci przyszłych pedagogów.

Nieodpowiedzialne słowa

Rzeczpospolita znów się podnieca religijnym fetyszem dostając przy tym orgazmu raz za razem. Podniecenie wywołała wypowiedź przedstawiciela brytyjskiej Komisji ds. Równości i Praw Człowieka (EHRC), który oświadczył, że „Chrześcijanom nie powinno się zakazywać noszenia symboli religijnych w pracy, należy też respektować ich przekonania w sprawie homoseksualizmu”. Wypowiedź ta dotyczy m.in. zwolnionych urzędników, którzy odmówili udzielenie ślubów parom jednopłciowym. Fakt, że słowa takie padają z ust przedstawiciela Komisji ds. Równości i Praw Człowieka jest przerażający. Cóż to za równość i poszanowanie praw człowieka, jeśli uznajemy za ofiarę dyskryminacji osoby, które same dopuszczają się dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. To absurd i parodia równości. Sprawa wyznania to osobista sprawa (a według mnie raczej osobisty problem) urzędnika a nie kwestia, która pozwala mu kogokolwiek dyskryminować. Nikt nie zwolnił w Wielkiej Brytanii urzędników za to, że są wierzący ale za to, że nie wypełniali oni swoich obowiązków służbowych, do których należało udzielanie ślubów. Jeśli ktoś nie chce udzielać ślubów gejom i lesbijkom nie musi się zatrudniać w instytucji do tego powołanej. W Wielkiej Brytanii jest wolność w kwestii wyboru zawodu i miejsca pracy. Doszukiwanie się dyskryminacji w sprawie zwolnień urzędników za odmowę wykonywania swoich obowiązków względem społeczeństwa jest niedorzecznością. Urzędnik państwowy będący takiego lub innego wyznania religijnego jest nadal urzędnikiem państwowym, a co się z tym wiąże ma za zadanie obsługiwać wszystkich obywateli a nie tylko tych, których opinie podziela. Niektórym urząd pomylił się z kościołem. Jeśli Wielka Brytania pozwoliłaby na decydowanie urzędnikom komu udzielą ślubu a komu nie na podstawie osobistych religijnych urojeń to czemu nie iść dalej i nie pozwolić ze względów religijnych pracownikom pomocy społecznej decydować komu pomogą a komu nie, a lekarzom decydować komu uratują życie a komu nie uratują. Przyzwolenie na dyskryminację w jednej kwestii może mieć dalekosiężne skutki i być niebezpiecznym orężem w rękach religijnych oszołomów. Dyskryminację jak każde zło należy zwalczać w zarodku i nie dopuścić do jej rozprzestrzeniania się. Słowa przedstawiciela EHRC są nieodpowiedzialne i świadczą o niezrozumieniu przez niego roli i zadań tej instytucji.

środa, 13 lipca 2011

Yehonathan & Lyrik - Across the Universe

Arisa




Nadal nie wiem o co kaman, ale express yourself koleś ma opanowane do perfekcji.

Aaaaaaaaaaaaaabsolutny hit lata


Aaaaaaaaaaaaaabsolutny hit lata - The Young Professionals -D.I.S.C.O

Egokid - Come un eroe della Marvel

Rise Against - Make It Stop

PAG - THE LADY IS DEAD

Miłość nie wyklucza - Sochaczew, Milanówek, Grodzisk Mazowiecki




Dzisiaj MNW odwiedziła miasta Mazowsza Zachodniego – Grodzisk Maz., Milanówek i moje miasto – Sochaczew. Jutro plakaty w kolejnych miastach.