środa, 9 stycznia 2013

Totalitaryzm

Terlikowski u Lisa. Ogladałem niestety tego chama napedzając tym samym koniunkturę programowi. A nie powinienem i czuję z tego powodu wyrzuty sumienia. Nabijanie oglądalności przy użyciu przygłupiastego oszołoma jest obrzydliwe ze strony prowadzących programy publicystyczne. Przyznaję tu rację Magdalenie Środzie, która wystosowała apel o niezapraszanie Terlikowskiego do mediów. Co gorsza język nienawiści propagowany przez Terlikowskiego to język kościoła katolickiego. Głos reprezentantów kościoła katolickiego niczym nie różni się od faszystowskiej propagandy. To język III Rzeszy. I dlatego kościół powienin być tak jak faszyści rozliczany z tego co mówi. Państwo powinno wyciągnąć prawne konsekwencje oraz karać za obrażanie i wzywanie do nienawiści. Efektem głoszonej nienawiści przez katolickich hierachów są między innymi komentarze, które dziś znalazłem pod tekstem dotyczącym Anny Grodzkiej. Nie sądziłem nawet, że w Polsce jest tak źle. Obelgi, groźby, wysyłanie do szpitala albo komory gazowej. Na takie zachowania daje przyzwolenie kościół katolicki. Nie tylko daje przyzwolenie na obrażanie, ale sam obraża. Bezkranie, w imię wolności słowa. Jednocześnie za obrazę obrazu czy książki związanych z kultem religijnym można w Polsce iść do więzienia na kilka lat. Czy to nie jest totalitaryzm?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz